czwartek, 4 kwietnia 2013

Kabel HDMI czyli jak pracownik sklepu próbował mnie zrobić w balona

Mój cel wizyty w sklepie był jasny i klarowny. Chciałem podłączyć mój stary laptop do telewizora by móc oglądać filmy w bardziej komfortowych warunkach, dlatego potrzebowałem kabla HDMI. Jako, że zależało mi na czasie postanowiłem nie kupować go przez internet, a wybrać się do jednego z toruńskich sklepów ze sprzętem elektronicznym w celu dokonania tego zakupu.


Na nowych technologiach znam się tyle, co przeczytam w internecie, dlatego przed złożeniem wizyty w centrum handlowym zajrzałem do sieci, by dowiedzieć się jaki kabel zakupić. Zastanawiało mnie jedno: czy warto wydać większą kwotę czy może jednak wystarczy kilka złotych. Wydawało mi się, że cena nie powinna robić tutaj większej roli bo sygnał cyfrowy albo jest albo go nie ma, więc na jakości nie ma jak tracić :) Okazało się, że faktycznie mam rację, tzn w takim mniemaniu utwierdził mnie m.in. test przeprowadzony przez "Komputer Świat" dostępny o tu: >KLIK<. Zdziwiłem się więc gdy zobaczyłem na sklepowych półkach multum różnych kabli HDMI w cenach tak różnych, że sam zwątpiłem we własne przekonania. Zacząłem więc przeglądać kolejne pudełka. Chociaż wiedziałem, że jako urodzony sknera kupie najtańszy model to chciałem zobaczyć co dają mi te najdroższe produkty. I faktycznie na pudełkach można było wyczytać, że te droższe są stworzone dla ludzi kochających najlepszą jakość obrazu, potrafią poprawić jakość dźwięku i dziwić się można, że nie mają opcji parzenia kawy i odwożenia dzieci rano do szkoły. Można oczywiście uznać, że przesadzam ale w momencie gdy zobaczyłem, że jeden z egzemplarzy ma pozłacane końcówki to po prostu wymiękłem i nie potrafiłem ustrzec się od delikatnego uśmiechu. Wydźwięk był jednak dość klarowny - warto w nie zainwestować, bo przecież jeżeli mamy drogi telewizor to i kabel do niego powinien być z poważnej półki. Gdy tak stałem przy półce sklepowej podszedł do mnie jeden z pracowników, z wymalowanym na twarzy już od pierwszej chwili, a później także wyartykułowanym, pytaniem "W czym mogę pomóc?". Oczywiście zapytałem czy jest jakakolwiek różnica między tymi kablami z najwyższej, a najniższej półki cenowej. Ku mojemu zdziwieniu usłyszałem, że faktycznie im droższy kabel, tym jakość odbioru lepsza i będziemy bardziej zadowoleni z zakupu. Ba, nawet uda mi się zaoszczędzić, bo taki przewód będzie mi służył przez lata! Wiedząc, że pracownik albo nie ma pojęcia co gada, albo gada co mu każą postanowiłem nie wchodzić w nim w dyskusje tylko podziękować pięknie i zdać się na własną intuicję. Warto jednak podkreślić, że gdyby wcześniej nie zajrzał do internetu to bardzo łatwo uwierzyłbym temu pracownikowi, bo na chłopski, prosty, nietechniczny rozum wszystko wydaje się logiczne. 

Wnioski jednak nasunęły mi się dość jasne: jeżeli tych kabli w tak różnych cenach jest tak wiele to ktoś te drogie musi faktycznie kupować. Przecież gdyby nie było popytu to nikt by ich nie produkował. Konsument, który ma np. swój pierwszy telewizor z możliwością podłączenia kabla HDMI, wychowany na złączach EURO, gdzie faktycznie jakość kabla miała znaczenie, bardzo łatwo da się przekonać do zakupu takiego droższego sprzętu. A nawet jak nie kupi tego najdroższego, to wybierze ten ze średniej półki, co jest udowodnione w eksperymentach naukowych, a dodatkowo daje mocno zarobić sklepom. 

Pamiętajmy więc o jednej prostej zasadzie. I chociaż dla wielu będzie to brzmiało jak zwykły truizm, to warto go czasem przypomnieć. Nigdy, nie ważne czy będziemy chcieli kupić kabel HDMI, myszkę do komputera, drukarkę czy cokolwiek innego, nie ufajmy temu co jest napisane na opakowaniach oraz nie zdawajmy się tylko na informację od pracownika sklepu. Nie mówię, że każdy z nich będzie chciał nas oszukać i wcisnąć nam jak najdroższy sprzęt, ale bardzo często może się tak zdarzyć. Niech standardem będzie, że przed zakupem jakiegoś produktu chociaż na chwilę zajrzycie do internetu i sprawdzicie na zaufanych stronach na co trzeba zwracać uwagę, a na co nie. 

2 komentarze:

  1. Minął prawie rok, możesz napisać jak teraz sprawuje się twój kabelek i jak go użytkujesz?
    Podaj producenta, lub "markę" bo jestem bardzo ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Są "uszy od nocnika" i oczy nie wiem..."od kury" ;-) Trochę więcej pokory i szacunku dla recenzentów z czasopism audio i videofilskich! Oczywiście nie twierdzę, że wydatek 1000zł na kabel hdmi ma sens, ale różnice w obrazie są, trzeba tylko wiedzieć, gdzie popatrzeć a nie tylko rzucić okiem. Podobnie rzecz się ma z kablami audio-droższy nie znaczy zawsze lepszy, ale różnice są i to nie rzadko dramatyczne! Z doświadczenia też wiem, że szeroko pojęte kable cyfrowe wykazują paradoksalnie największy wpływ na przesyłany sygnał! "Cyfra NIE jest cyfra"! I fizycznie da się to uzasadnić.

    OdpowiedzUsuń